Biblijnie o starszych zboru

Biblijnie

o starszych zboru

Biblijnie o starszych zboru

Tytuł oryginału: Biblical Eldership

Autor: Alexander Strauch 

Opracowane przez Emmaus Worldwide

P. O. Box 1028

Dubuque, IA 52004-1028, USA

e-mail: info@emmausinternational.com

website: EmmausInternational.com

Copyright oryginału:©2009 ECS Ministries

Copyright dla polskiego wydania © 2020 Wydawnictwo DK Team

Uwaga dla czytelnika tej książki

Wiele tysięcy zborów na całym świecie praktykuje jakąś formę starszeństwa, ponieważ uznają, że jest to nauka biblijna. Niestety, w temacie tym istnieje wiele nieporozumień i niebiblijnego myślenia. Ten kurs pomoże ci lepiej zrozumieć nauczanie na temat autentycznego biblijnego starszeństwa i zastosować je w praktyce we wspólnocie lokalnego zboru.

WPROWADZENIE

Uczestnicząc w koncercie muzyki sakralnej, odebrałem gruntowną lekcję na temat eklezjologii. Kiedy wszedłem do głównego korytarza budynku zborowego, w którym odbywał się koncert, od razu zauważyłem zdjęcia i nazwiska starszego pastora i jego personelu ułożone w formie piramidy w szklanej obudowie. Zdjęcie starszego pastora znajdowało się na górze, zdjęcia jego trzech współpracowników - poniżej, a fotografie reszty personelu zborowego wypełniały podstawę piramidy. Gdy wszedłem w głąb budynku i w dół bocznego korytarza, zobaczyłem kolejną szklaną obudowę, która zawierała zdjęcia i nazwiska starszych tego zboru. Natychmiast pomyślałem: Cóż za wspaniała ilustracja tego, jak starsi zboru zostali zepchnięci na margines na ledwie widoczne miejsce w zborze! Jest to coś zupełnie innego niż model starszeństwa ukazany w Nowym Testamencie.

Moje pierwsze spotkanie ze starszymi zboru miało miejsce, kiedy byłem młodym nastolatkiem przygotowującym się do konfirmacji. Na zajęciach z konfirmacji opowiedziałem duchownemu o moim nawróceniu do Chrystusa, które miało miejsce poprzedniego lata na obozie biblijnym. Był tak zaintrygowany moim młodzieńczym, żywiołowym świadectwem o Chrystusie, że poprosił mnie o podzielenie się moją historią ze starszymi zboru. Spotkałem się więc ze starszymi i opowiedziałem im o mojej nowej więzi z Jezusem Chrystusem. Siedzieli oniemiali, wyglądali na całkowicie zdziwionych. Zasmuciła mnie ich reakcja, ponieważ zdałem sobie sprawę, że nie rozumieli, o czym mówiłem. To doświadczenie pozostawiło mnie z niewielkim zaufaniem do starszych i do zboru.

Ale moje następne spotkanie ze starszymi zboru było zupełnie inne. Kiedy poza moim miejscem zamieszkania w czasie moich studiów w collegu, zostałem zaproszony do zboru, którzy nauczał i praktykował autentyczne biblijne starszeństwo. Starsi tego zboru poważnie traktowali przykazania Nowego Testamentu dla starszych, aby posiadali kwalifikacje biblijne i aktywnie paśli trzodę Bożą. Wykazywali silne przywództwo, pełną miłości opiekę duszpasterską i dyscyplinę, solidne nauczanie biblijne oraz pokorne, ofiarne przykłady życia chrześcijańskiego. W efekcie, cieszyli się wielkim szacunkiem zboru. Inspirujący przykład tych mężczyzn po raz pierwszy obudził we mnie pozytywne zainteresowanie tematem starszeństwa zborowego.

Później, kiedy uczęszczałem do seminarium, moje rosnące zainteresowanie starszeństwem zostało gwałtownie zakwestionowane. Podczas wykładów poświęconych organizacji zboru, które zajadle opierały się wszelkim wyobrażeniom o zborze kierowanym przez starszych, zapytałem profesora: „Ale co pan zrobi ze wszystkimi tekstami Pisma Świętego na temat starszych?”.

Natychmiast odparł: „Ilość tekstów na temat starszych nic nie znaczy!”.

Pomyślałem, ale nie miałem odwagi, by wyrazić to publicznie, a co to znaczy? Twoje nieistniejące teksty na temat duchownych? To i inne podobne doświadczenia podsyciły tylko moje rosnące przekonanie, że starszeństwo jest biblijną doktryną, którą większość zborów ignoruje lub błędnie interpretuje.

Kilka lat później przygotowywałem serię kazań na temat doktryny zboru. Kiedy doszedłem do tematu starszeństwa, byłem zszokowany, kiedy odkryłem, że nie ma książki całościowo traktującej ten temat. Były publikowane małe broszury, artykuły w czasopismach i rozdziały, ale brakowało dokładnego omówienia tematu z punktu widzenia ekspozycyjnego. Ten brak wyjaśnienia był trudny do uwierzenia, zwłaszcza gdy rozważałem główną rolę starszych jako przywódców w pierwszych zborach i ilość tekstów biblijnych poświęconych starszym. W końcu rozpaliło to moje pragnienie pisania na temat starszeństwa.

Nie uważam, aby jakakolwiek doktryna Pisma Świętego miała być lekceważona lub definiowana jako nieważna. Jednak właśnie tak postąpiło wiele zborów jeśli chodzi o biblijną naukę na temat starszeństwa. Nawet wśród zborów, które twierdzą, że praktykują starszeństwo, starsi zostali zredukowani do bycia tymczasowymi, świeckimi członkami rady zborowej, co jest całkowicie sprzeczne z nowotestamentowym modelem pasterskiego starszeństwa. Chociaż takie zbory mogą mieć starszeństwo, nie jest to starszeństwo biblijne.

Literalnie rzecz biorąc, dziesiątki tysięcy zborów na całym świecie praktykuje jakąś formę starszeństwa, ponieważ utrzymują, że jest to nauczanie biblijne. Niestety, ponieważ zwolennicy starszeństwa byli tak straszliwie ograniczeni w odpowiednim wyartykułowaniu tej doktryny, w większości zborów prowadzonych przez starszych temat ten jest przedmiotem sporego zamieszania i niebiblijnego myślenia. Istnieją uporczywe, paraliżujące błędne przekonania na temat starszeństwa, które utrudniają zborom praktykowanie autentycznego starszeństwa biblijnego. Temat ten jest zbyt ważny dla lokalnego zboru, aby ugrzęznąć w zamieszaniu i błędzie.

Aby sprostać temu przerażającemu zamętowi w kwestii starszeństwa, napisałem książkę „Biblijne Starszeństwo: Pilne Wezwanie do Przywrócenia Biblijnego przywództwa w Zborze”. Ta książka była skierowana przede wszystkim do zborów, które praktykują starszeństwo, ale mogą błędnie interpretują jego prawdziwy biblijny chrześcijański charakter i zasady. Książeczka ta w skrócie podsumowuje temat starszeństwa biblijnego. Miejmy nadzieję, że przeczytanie całej książeczki zaostrzy twój apetyt, ale co ważniejsze, zmotywuje cię do dalszego studiowania biblijnej nauki na temat starszeństwa. Niewątpliwie, te cenne prawdy wciąż czekają na odkrycie.

Na czym polega biblijne starszeństwo?

Wbrew temu wszystkiemu, czego uczy nas Nowy Testament, doktryna na temat biblijnego starszeństwa bywała często bardzo źle rozumiana. Nawet zbory, które utrzymują, że są kierowane przez wielu starszych, przedefiniowały pojęcie starszeństwa w taki sposób, że jego pierwotny cel i szczególna pozycja zostały w praktyce przyćmione przez funkcję ordynowanego pastora i jego zespół. W celu wyjaśnienia kwestii biblijnego starszeństwa w świetle współczesnych praktyk kościelnych, przedstawiamy pięć wyróżniających się cech chrześcijańskiego starszeństwa na podstawie Nowego Testamentu:

• przywództwo duszpasterskie,

• wspólne kierowanie,

• męskie przywództwo,

• wykwalifikowane przywództwo i

• przywództwo polegające na służbie.

Przywództwo duszpasterskie

Większość chrześcijan, kiedy słyszy o starszych w zborze, to myśli o oficjalnej radzie zborowej, o gronie urzędujących i wpływowych osobach w lokalnym zborze lub o doradcach pastora. Uważają starszych za decydentów, urzędników finansowych, za osoby zbierajace fundusze lub administratorów.

Tego typu starszych nazywamy „starszymi z urzędu”. Ludzie nie oczekują, aby tacy „starsi z urzędu” nauczali Słowa Bożego lub, że mają być zaangażowani w duszpasterstwo w życiu ludzi. Victor A. Constien, luterański przywódca i autor książki “Troskliwy Starszy”, zilustrował ten popularny pogląd odnośnie roli starszych tak:

„Członkowie rady starszych w zborze nie są asystentami pastorów. Pomagają pastorowi. . . starsi pomagają ułatwiać i wzmacniać relacje robocze personelu zborowego”.

Pogląd taki jednak nie tylko nie ma wsparcia biblijnego, ale jest całkowicie sprzeczny z nauką zawartą w pismach Nowego Testamentu. Nikt nie musi czytać po grecku ani być przeszkolony teologicznie, aby zrozumieć, że współczesna koncepcja starszeństwa jako zarządu zborowego jest nie do pogodzenia z definicją starszeństwa przedstawionego w Nowym Testamencie.

Według Nowego Testamentu starsi prowadzą zbór, nauczają i głoszą Słowo, chronią zbór przed fałszywymi nauczycielami, zachęcają i napominają świętych w kwestii zdrowej nauki, odwiedzają chorych i modlą się oraz rozsądzają kwestie doktrynalne. W terminologii biblijnej starsi jako pasterze, nadzorują, prowadzą i opiekują się lokalnym zborem.

Dlatego też, kiedy Paweł i Piotr bezpośrednio napominają starszych, aby wypełniali swój obowiązek, obaj przywołują skojarzenia pasterskie. Należy zauważyć, że ci dwaj wielcy apostołowie nie powierzają zadania prowadzenia lokalnego zboru ani żadnej grupie, ani żadnej pojedynczej osobie, tylko starszym. Apostoł Paweł przypomina starszym z Azji, że Bóg Duch Święty postawił ich w trzodzie jako nadzorców w celu prowadzenia zboru Bożego (Dz. Ap 20:28).

Apostoł Piotr zachęca starszych, aby byli wszystkim, czym pasterze winni być dla trzody (1 Piotra 5:2). Musimy zatem postrzegać zgodnie z nauką apostołów, chrześcijańskich starszych przede wszystkim jako pasterzy trzody, a nie jako kogoś w rodzaju zarządców korporacyjnych, dyrektorów generalnych, czy doradców jakiegoś pastora.

Jeśli chcemy zrozumieć chrześcijańskich starszych i ich pracę, musimy zrozumieć biblijne wyobrażenia dotyczace pasterzy. Jako troszczący się o owce biblijni starsi zboru mają:

• chronić;

• karmić;

• prowadzić trzodę, oraz;

• pomagać w zaspokajaniu wielu praktycznych potrzeb trzody.

Mając na uwadzę te cztery odpowiedzialności duszpasterskie, zwróćmy uwagę na przykłady, zachęty i naukę dotyczącą roli starszych, czyli pasterzy w Nowym Testamencie.

Ochrona trzody:

Znaczną część pracy starszych w Nowym Testamencie polega na ochronie lokalnego zboru przed fałszywymi nauczycielami. Kiedy Paweł opuszczał Azję Mniejszą, wezwał starszych zboru w Efezie, aby sie z nimi pożegnać. Istota napomnienia Pawła polega na tym: strzeżcie trzody - nadchodzą wilki:

“A posławszy z Miletu do Efezu, wezwał starszych zboru… Miejcie pieczę o samych siebie i o całą trzodę, wśród której was Duch Święty ustanowił biskupami, abyście paśli zbór Pański nabyty własną jego krwią. Ja wiem, że po odejściu moim wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając trzody, Nawet spomiędzy was samych powstaną mężowie, mówiący rzeczy przewrotne, aby uczniów pociągnąć za sobą. Przeto czuwajcie, pamiętając, że przez trzy lata we dnie i w nocy nie przestawałem ze łzami napominać każdego z was” (Dz. Ap. 20:17; 28-31).

Zgodnie z wymaganymi kwalifikacjami przedstawionymi przez Pawła odnośnie starszeństwa, przyszły starszy musi mieć wystarczającą wiedzę na temat Biblii, aby móc przeciwstawić się fałszywym nauczycielom:

“Pozostawiłem cię na Krecie w tym celu, abyś uporządkował to, co pozostało do zrobienia, i ustanowił po miastach starszych, jak ci nakazałem, Takich, którzy są nienaganni, są mężami jednej żony, którzy mają dzieci wierzące, które nie stoją pod zarzutem rozpusty albo krnąbrności… Trzymający się prawowiernej nauki, aby mógł zarówno udzielać napomnień w słowach zdrowej nauki, jak też dawać odpór tym, którzy jej się przeciwstawiają” (Tytus 1:5-6.9).

Na przykład, starsi w zborze w Jerozolimie spotkali się z apostołami, aby rozważyć błąd doktrynalny:

„Zgromadzili się więc apostołowie i starsi, aby tę sprawę rozważyć” (Dz. Ap. 15:6).

Podobnie jak apostołowie, starsi jerozolimscy musieli znać Słowo, aby móc chronić trzodę przed fałszywymi nauczycielami.

Karmienie trzody

W przeciwieństwie do współczesnych starszych w zborze, wszyscy starsi Nowego Testamentu musieli „umieć dobrze nauczać” (1 Tym. 3:2).

Wymieniając kwalifikacje starszych w Liście do Tytusa, Paweł stwierdza:

„Trzymający się prawowiernej nauki, aby mógł zarówno udzielać napomnień w słowach zdrowej nauki, jak też dawać odpór tym, którzy jej się przeciwstawiają” (Tytus 1:9).

W szczególnie znaczącym fragmencie na temat starszych, Paweł pisze o niektórych starszych, którzy pracują, głosząc i nauczając, a zatem zasługują na wsparcie finansowe lokalnego zboru:

“Starszym, którzy dobrze swój urząd sprawują, należy oddawać podwójną cześć, zwłaszcza tym, którzy podjęli się zwiastowania Słowa i nauczania. Albowiem Pismo mówi: Młócącemu wołowi nie zawiązuj pyska, oraz: Godzien jest robotnik zapłaty swojej” (1 Tym. 5:17-18).

Paweł przypomina starszym z Efezu, że on uczył ich i zbór pełnego planu i celu Boga:

„Nie uchylałem się bowiem od zwiastowania wam całej woli Bożej” (Dz. Ap. 20:27).

Teraz nadszedł czas, aby starsi robili to samo. Z racji tego, że starsi otrzymali zadanie bycia pasterzami trzody Bożej (Dz. Ap. 20:28; 1 Piotra 5:2), ich pasterskim zadaniem jest dopilnowanie, aby trzoda była karmiona Słowem Bożym.

Prowadzenie stada

W języku biblijnym pasterzowanie narodu lub dowolnej grupy ludzi oznacza kierowanie lub zarządzanie (2 Sam. 5:2; Psalm 78:71-72). Na podstawie Dziejów Apostolskich 20 i 1 Piotra 5 starsi mają opiekować się zborem Bożym. Tak więc pasterzowanie w lokalnym zborze oznacza między innymi prowadzenie zboru. Do zboru w Efezie Paweł pisze:

„Starszym, którzy dobrze swój urząd sprawują, należy oddawać podwójną cześć, zwłaszcza tym, którzy podjęli się zwiastowania Słowa i nauczania” (1 Tym. 5:17).

Starsi mają zatem prowadzić, kierować, zarządzać i we wszelki możliwy sposób dbać o trzodę Bożą.

W Liście do Tytusa 1:7 Paweł nalega, aby przyszły starszy był moralnie i duchowo poza wszelkimi zarzutami, ponieważ będzie „włodarzem Bożym”. Włodarz to „zarządca domu”, ktoś, kto ma oficjalną odpowiedzialność za sługi pana, majątek, a nawet finanse . Starsi są zarządcami domu Bożego, lokalnego zboru.

Starsi pełnią służbę „nadzorców”, co oznacza, że zarządzają zborem.

Apostoł Piotr zachęcał starszych:

„Starszych więc wśród was napominam, jako również starszy i świadek cierpień Chrystusowych oraz współuczestnik chwały, która ma się objawić. Paście trzodę Bożą, która jest między wami, nie z przymusu, lecz ochotnie, po Bożemu, nie dla brzydkiego zysku, Nie jako panujący nad tymi, którzy są wam poruczeni, lecz jako wzór dla trzody” (1 Piotra 5:1-2).

Apostoł Piotr łączy koncepcję pasterza i nadzorcy, kiedy zachęca starszych do wypełniania ich obowiązków. Dlatego możemy mówić o ogólnej funkcji starszych jako duszpasterskich nadzorców lokalnego zboru.

Pomaganie w zaspokajaniu wielu praktycznych potrzeb trzody

Oprócz znanych, szerokich kategorii ochrony, karmienia i prowadzenia trzody, starsi są również odpowiedzialni za zaspokajanie praktycznych, różnorodnych potrzeb trzody. Na przykład Jakub poucza chorych członków trzody, aby wzywali starszych zboru:

„Choruje kto między wami? Niech przywoła starszych zboru i niech się modlą nad nim, namaściwszy go oliwą w imieniu Pańskim” (Jak. 5:14).

Apostoł Paweł zachęca starszych w Efezie, aby troszczyli się o słabych w Bożej trzodzie znajdujacych się w potrzebie:

„W tym wszystkim pokazałem wam, że tak pracując, należy wspierać słabych i pamiętać na słowo Pana Jezusa, który sam powiedział: Bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać aniżeli brać” (Dz. Ap. 20:35).

Jako pasterze trzody starsi muszą być dostępni, by zaspokajać potrzeby owiec. Ich odpowiedzialność obejmuje w szczególny sposób:

• odwiedzanie chorych i pocieszanie pogrążonych w żałobie;

• wzmacnianie słabych;

• modlitwa o wszystkie owce;

• odwiedzanie nowych członków zboru;

• udzielanie porad parom narzeczeńskim, małżeńskim i/lub rozwiedzionym;

• i zarządzanie wieloma codziennymi sprawami związanymi z życiem wewnętrznym zboru.

2

Organizacja biblijnego starszeństwa

Ciężka praca i poświęcenie

Kiedy starszeństwo zborowe jest postrzegane jako rodzaj statusu lub stanowiska w radzie zborowej, lub braterskiej, wtedy może pojawić się wielu chętnych. Ale, kiedy starszeństwo jest postrzegane jako wymagająca praca duszpasterska, może niewielu braci zechce poważnie zajmować się duchową opieką nad zborem. Jednym z powodów, dla których tak niewielu jest duszpasterzy, czyli poświęconych starszych w zborze, jest to, że ludzie nawet w zborach bywają raczej duchowo bierni. Jest to główny powód, dla którego wiele zborów nigdy nie akceptuje i nie stosuje w praktyce zasad starszeństwa biblijnego. Mężczyźni wolą wyznaczyć kogoś innego, aby wypełniał obowiązki natury duchowej, niezależnie od tego, czy będzie to jakiś duchowny czy kościelny profesjonalista.

Biblijne starszeństwo nie może zaistnieć na gruncie chrześcijaństwa nominalnego. W zborze, w którym zachwiane jest chrześcijaństwo biblijne, nie może zaistnieć starszeństwo biblijne. Jeśli biblijne starszeństwo ma funkcjonować skutecznie, potrzeba ludzi, którzy będą mocno zaangażowani w przestrzeganie zasad uczniostwa, o którym mówił Pan Jezus.

Starszeństwo biblijne jest przeznaczone dla mężczyzn, którzy przede wszystkim będą szukać królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości tak, jak w Kazaniu na Górze powiedział sam Pan Jezus:

„Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane” (Mat. 6:33).

Starsi zboru to ci mężczyźni, którzy w myśl nauki apostolskiej, oddali się Bogu jako żywe i święte ofiary i uważają się za sług podporządkowanych Panu Jezusowi Chrystusowi:

„Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza. A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe” (Rzym. 12:1-2).

Starsi zboru, to mężczyźni, którzy miłują Pana Jezusa Chrystusa ponad wszystko, pragną poświęcać się dla innych, pragną miłować tak, jak umiłował On. Są samozdyscyplinowani i umieją się poświęcić, wzięli krzyż i są gotowi dla Chrystusa cierpieć.

Niektórzy mówią: „Nie można oczekiwać, aby tak zwani świeccy chrześcijanie (laicy) mieli wychowywać swoje rodziny, pracować cały dzień i jeszcze prowadzić pracę duszpasterską w lokalnym zborze”.

To stwierdzenie jest po prostu nieprawdziwe. Wiele osób opiekuje się rodziną, pracuje i poświęca znaczną ilość czasu na pracę społeczną, na zajęcia w klubach, na zajęcia sportowe i /lub w różnych instytucjach religijnych. Organizacje szerzące fałszywe nauki stworzyły potężne ruchy, które rozwijają się przede wszystkim dzięki wolontariatowi i dzięki wysiłkom ich członków. A wierzący kierowani przez Biblię mieliby stać się bierną, kanapową grupą spotykającą się od czasu do czasu? Jest to zdumiewające, jak wiele ludzie mogą osiągnąć, kiedy są zmotywowani do pracy na rzecz celu, na którym im naprawdę zależy. Na przykład, spotykamy ludzi budujących i przerabiających swoje domy w wolnym czasie. Widzimy także mężczyzn narzucających sobie ostrą dyscyplinę w celu zdobycia wyższego wykształcenia, lub głębszego poznania Pisma Świętego. Prawdziwy problem nie polega na ograniczonym czasie i braku energii u mężczyzn, ale na fałszywych ideach dotyczących pracy, życia chrześcijańskiego, priorytetów życiowych, a zwłaszcza posługi chrześcijańskiej. Do starszych w Efezie apostoł Paweł mówił:

„Sami wiecie, że te oto ręce służyły zaspokojeniu potrzeb moich i tych, którzy są ze mną. W tym wszystkim pokazałem wam, że tak pracując, należy wspierać słabych i pamiętać na słowo Pana Jezusa, który sam powiedział: Bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać aniżeli brać” (Dz. Ap. 20:34-35).

W jaki sposób pracujący ludzie prowadzą zbór i jednocześnie prowadzą pobożne życie rodzinne i bywają zatrudnieni w zakładach pracy? Mogą robić to dzięki poświęceniu, samodyscyplinie, wierze, wytrwałości, ciężkiej pracy i mocy Ducha Świętego. R. Paul Stevens, autor i wykładowca w Regent College w Vancouver, Kolumbia Brytyjska, ukazuje to wyraźnie, kiedy pisze:

„Aby pracownicy porównywani do „wytwórców namiotów” wytrzymali trzy etaty (praca, rodzina i służba), muszą także zaakceptować ofiarny styl życia. „Wytwórcy namiotów” muszą prowadzić uregulowane życie i dosłownie znajdować czas wolny i odpoczywać w rytmie służenia Chrystusowi (Mat. 11:28). Muszą być gotowi na rezygnację z pewnej kariery zawodowej i prywatnego wypoczynku, aby otrzymać przywilej zdobycia nagrody (Filip. 3:14). Wielu chciałoby zostać „wytwórcami namiotów”, gdyby mogli być przy tym bogaci i byli w stanie prowadzić spokojny i kulturalny styl życia. Ale prawda jest taka, że znacząca posługa w zborze i w społeczności może mieć miejsce tylko dzięki poświęceniu”.

Przywództwo zespołowe

Przywództwo zespołowe nie powinno być jakąś nadzwyczajną koncepcją dla chrześcijanina czytającego Biblię. Idea przywództwa zespołowego jest zakorzeniona w starotestamentowej instytucji starszych Izraela oraz w powołaniu apostołów przez Pana Jezusa. Jest to bardzo ważny, ale często pomijany fakt, że nasz Pan nie wyznaczył jednego człowieka, aby prowadził Jego Kościół.

On osobiście wyznaczył i szkolił dwunastu mężczyzn. Pan Jezus Chrystus przekazał Kościołowi ideę przywództwa zbiorowego. Dwunastu mężczyzn tworzyło pierwszą radę przywódców Kościoła i, w najbardziej wzorowy sposób, wspólnie rada ta prowadziła i nauczała pierwszy zbór chrześcijański. Tych Dwunastu stanowi piękny przykład jedności, pokornej braterskiej miłości i grupowej struktury przywództwa.

O przywództwie zespołowym świadczy także powołanie Siedmiu, którzy zostali powołani do tego, by uwolnić Dwunastu od odpowiedzialności za przekazywanie funduszy wdowom w zborze:

„Upatrzcie tedy, bracia, spośród siebie siedmiu mężów, cieszących się zaufaniem, pełnych Ducha Świętego i mądrości, a ustanowimy ich, aby się zajęli tą sprawą; My zaś pilnować będziemy modlitwy i służby Słowa. I podobał się ten wniosek całemu zgromadzeniu, i wybrali Szczepana, męża pełnego wiary i Ducha Świętego, i Filipa, i Prochora, i Nikanora, i Tymona, i Parmena, i Mikołaja, prozelitę z Antiochii; Tych stawili przed apostołami, którzy pomodlili się i włożyli na nich ręce” (Dz. Ap. 6:3-6).

Tych Siedmiu było prototypem późniejszych diakonów. Nic nie wskazuje na to, aby jeden z tych Siedmiu był szefem, a pozostali byli jego asystentami. Jako grupa sług pracowali w imieniu zboru w Jerozolimie. Na podstawie wszystkich dowodów, które posiadamy, diakoni - podobnie jak starsi - tworzyli radę przywództwa kolektywnego.

Nowy Testament pokazuje, że nadzór duszpasterski pierwszych zborów bywał powierzany grupom starszych. Było tak w przypadku najwcześniejszych zborów chrześcijańsko-żydowskich w Jerozolimie, Judei i w krajach sąsiednich, a także w wielu pierwszych zborach pogańskich.

Co ciekawe, protestanci nie rzucają wyzwania wobec idei dotyczącej grupowej służby diakonów, aby doprowadzić do powołania pojedynczego diakona, a jednak wielu rzuca wyzwanie idei polegającej na uznaniu starszych jako grupy. Dziwne, że większość chrześcijan nie ma problemu z zaakceptowaniem wielu diakonów, ale są niemal irracjonalnie przestraszeni nauką mówiącą o wielu starszych, co jest o wiele bardziej widoczne w Nowym Testamencie. Pomimo takich obaw, zespołowe przywództwo za pośrednictwem rady starszych musi być zachowane tak samo, jak istnienie grupowej służby diakonów.

Podstawowym powodem, dla którego wielu chrześcijan obawia się istnienia grupy starszych, jest to, że tak naprawdę nie rozumieją koncepcji mnogości starszych w Nowym Testamencie ani jej szczególnych korzyści dla lokalnego zboru.

Starszeństwo w Nowym Testamencie nie jest, jak wielu uważa, jakimś stanowiskiem w zarządzaniu zborem, otwartym dla wszystkich, którzy zechcą. Przeciwnie, starszeństwo wzorowane na modelu Nowego Testamentu wymaga, aby starsi spełniali określone kwalifikacje moralne i duchowe, zanim będą służyć:

„Prawdziwa to mowa: Kto o biskupstwo się ubiega, pięknej pracy pragnie. Biskup zaś ma być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, umiarkowany, przyzwoity, gościnny, dobry nauczyciel, Nie oddający się pijaństwu, nie zadzierzysty, lecz łagodny, nie swarliwy, nie chciwy na grosz, Który by własnym domem dobrze zarządzał, dzieci trzymał w posłuszeństwie i wszelkiej uczciwości, Bo jeżeli ktoś nie potrafi własnym domem zarządzać, jakże będzie mógł mieć na pieczy Kościół Boży? Nie może to być dopiero co nawrócony, gdyż mógłby wzbić się w pychę i popaść w potępienie diabelskie. A powinien też cieszyć się dobrym imieniem u tych, którzy do nas nie należą, aby nie narazić się na zarzuty i nie popaść w sidła diabelskie” (1 Tym. 3:1-7).

Kwalifikacje kandydatów na starszych zboru muszą być publicznie określone przez zbór:

„Niech oni najpierw odbędą próbę, a potem, jeśli się okaże, że są nienaganni, niech przystąpią do pełnienia służby” (1 Tym. 3:10).

Wybrani przez Boga i uznani przez zbór starsi muszą zostać publicznie wprowadzeni do służby:

„Rąk na nikogo pochopnie nie wkładaj, nie bądź też uczestnikiem cudzych grzechów; siebie samego czystym zachowaj” (1 Tym. 5:22);

„A gdy przez wkładanie rąk wyznaczyli im w każdym zborze starszych, wśród modlitw i postów poruczyli ich Panu, w którego uwierzyli” (Dz. Ap. 14:23).

Starsi w zborze muszą być motywowani i prowadzeni przez Ducha Świętego do wykonywania swojej pracy:

„Miejcie pieczę o samych siebie i o całą trzodę, wśród której was Duch Święty ustanowił biskupami, abyście paśli zbór Pański nabyty własną jego krwią” (Dz. Ap. 20:28).

Starsi muszą być uznani, akceptowani i szanowani przez cały zbór. Ten zaszczyt nadany im przez zbór może obejmować wsparcie finansowe dla starszych, którzy są w sposób wyjątkowo uzdolnieni w głoszeniu i nauczaniu, co pozwala niektórym starszym służyć zborowi w pełnym lub niepełnym wymiarze czasu:

„Starszym, którzy dobrze swój urząd sprawują, należy oddawać podwójną cześć, zwłaszcza tym, którzy podjęli się zwiastowania Słowa i nauczania. Albowiem Pismo mówi: Młócącemu wołowi nie zawiązuj pyska, oraz: Godzien jest robotnik zapłaty swojej” (1 Tym. 5:17-18).

Zespół poświęconych, prowadzonych przez Ducha starszych nie jest jakimś biernym, nieskutecznym komitetem z demokratycznego wyboru. Stanowi on skuteczną formę przywództwa, która ma za zadanie być pomocą duchową dla całej rodziny zborowej.

Rada równych

Przywództwo rady starszych jest formą zarządzania występującą w prawie każdym społeczeństwie starożytnego Bliskiego Wschodu. Była to podstawowa struktura zarządzania w przypadku narodu izraelskiego w całej historii Starego Testamentu:

„Idź i zgromadź starszych Izraela, i powiedz im: Pan, Bóg ojców waszych objawił mi się, Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba, mówiąc: Patrzyłem na was i na to, co wam czyniono w Egipcie” (2 Mojż. 3:16);

„Kto zaś w ciągu trzech dni się nie zjawi zgodnie z zarządzeniem przełożonych i starszych, tego całe mienie zostanie obłożone klątwą, on sam zaś zostanie wyłączony ze zgromadzenia tych, którzy powrócili z niewoli” (Ezdr. 10:8).

Dla Izraela - plemiennego, patriarchalnego społeczeństwa – starszeństwo było równie podstawowe, podobnie jak jednostka rodzinna. Kiedy więc Nowy Testament odnotowuje, że Paweł, Żyd głęboko zakorzeniony w Starym Testamencie i kulturze żydowskiej, wyznaczał starszych w swoich nowo założonych zborach (Dz. Ap. 14:23). Oznacza to, że apostoł ustanawiał radę starszych w każdym lokalnym zborze. W czasach po-apostolskich wyznacznikiem pozostaje nauka apostołów tak, jakby nadal apostołowie byli wśród nas.

Z definicji, struktura zarządzania przez starszych jest przywództwem zespołowym, w którym każdy starszy ma taką samą pozycję, autorytet i odpowiedzialność za służbę.

Istnieją różne nazwy dla tego rodzaju struktury przywództwa. Bardziej formalnie nazywamy to przywództwem zespołowym, grupowym, korporacyjnym kolegialnym. Stosując współczesne określenia nazywa się to przywództwem zbiorowym, mnogim, wspólnym lub przywództwem zespołowym. Pojęć tych używamy synonimicznie.

Przeciwieństwem grupowego przywództwa jest przywództwo unitarne, rządy monarchiczne lub przywództwo jednoosobowe.

Boży porządek w gronie starszych zboru

Pierwszy w radzie równych

Przywódcy wśród przywódców: Niezwykle ważnym, ale nadzwyczaj niezrozumianym aspektem biblijnego starszeństwa jest zasada „pierwszy wśród równych” (1 Tym. 5:17). Niezrozumienie tej zasady spowodowało, że niektóre służby starszeństwa były tragicznie nieskuteczne jeśli chodzi o opiekę duszpasterską i prowadzenie zboru.

Chociaż starsi mają działać wspólnie jako rada i wszyscy z nich mają taki sam autorytet i odpowiedzialność za przywództwo w zborze, to reprezentują oni różne poziomy uzdolnień, znajomości Biblii, zdolności przywódczych, doświadczenia i poświęcenia. Dlatego ci spośród starszych, którzy są szczególnie utalentowanymi przywódcami i/lub nauczycielami, będą naturalnie wyróżniać się pośród pozostałych starszych jako przywódcy i nauczyciele w gronie przywódców.

Taki sposób organizacji Rzymianie określali jako primus inter pares, co oznacza „pierwszy wśród równych”, lub primi inter pares, co oznacza „pierwsi wśród równych”.

Zasadę „pierwszy wśród równych” możemy zauważyć najpierw w kontaktach naszego Pana z dwunastoma apostołami. Pan Jezus wybrał i wyposażył ich wszystkich do zwiastowania i uzdrawiania, ale wyróżnił trzech w sposób szczególny - Piotra, Jakuba i Jana („pierwsi spośród równych”). Wśród tych trzech, a także wpośród Dwunastu, Piotr wyróżniał się jako szczególny („pierwszy wśród równych”).

Jako naturalny przywódca, główny mówca i człowiek czynu, Piotr rzucał wyzwania, energetyzował, wzmacniał i zapalał grupę. Bez Piotra grupa byłaby mniej skuteczna. Otoczony przez jedenastu innych apostołów, którzy byli mu równi, Piotr stał się silniejszy, bardziej zrównoważony i chroniony wobec swojej porywczej naturze i swoim skłonnościom.

Pomimo znakomitych zdolności przywódczych i oratorskich Piotr nie posiadał żadnej rangi ani prawnego tytułu ponad pozostałymi jedenastoma. Nie byli oni jego podwładnymi. Nie byli to jego pracownicy ani zespół asystentów. Piotr nie był „starszym pastorem” wśród apostołów. Był po prostu pierwszy wśród sobie równych, dzięki aprobacie naszego Pana.

Relację przywódczą „pierwsi wśród równych” można również zaobserwować wśród Siedmiu, którzy, jak widzieliśmy, zostali wybrani, aby uwolnić apostołów od pewnych obowiązków (Dz. Ap. 6). Filip i Szczepan wyróżniają się jako wybitne postacie pośród pięciu pozostałych braci (Dz. Ap. 6:8-7:60; 8:5-40; 21:8). Jednak, na podstawie znanych dokumentów, tych dwóch nie posiadało szczególnego tytułu ani statusu ponad pozostałymi.

O koncepcji „pierwszy wśród równych” dowodzą także relacje pomiędzy Pawłem a Barnabą podczas ich pierwszej podróży misyjnej. Obaj byli apostołami, ale Paweł był „pierwszy wśród równych”, ponieważ był „głównym mówcą” i dynamicznym przywódcą (Dz. Ap. 13:13; 14:12). Chociaż wyraźnie bardziej uzdolniony z tych dwóch apostołów, Paweł nie sprawował formalnej władzy nad Barnabą; pracowali jako partnerzy w dziele ewangelii. Podobna więź istniała pomiędzy Pawłem a Sylasem, który także był apostołem (1 Tes. 2:6).

Wreszcie, koncepcja „pierwszy wśród równych” dowodzi sposobu, w jaki zbory mają otaczać szacunkiem swoich starszych. Odnosząc się do starszych w zborze w Efezie, Paweł pisze:

“Starszym, którzy dobrze swój urząd sprawują, należy oddawać podwójną cześć, zwłaszcza tym, którzy podjęli się zwiastowania Słowa i nauczania. Albowiem Pismo mówi: Młócącemu wołowi nie zawiązuj pyska, oraz: Godzien jest robotnik zapłaty swojej” (1 Tym. 5:17-18).

Wszyscy starsi muszą być w stanie nauczać Słowa, ale nie wszyscy muszą mieć pragnienie, aby pracować w pełnym wymiarze czasu i w ten sposób głosić Słowo i nauczać. Lokalny zbór powinien odpowiednio zadbać o tych, którzy są szczególnie uzdolnieni w nauczaniu i umożliwić im poświęcenie więcej czasu dla zboru. Musimy wyraźnie zobaczyć, że to duchowe udarowanie starszych sprawia, że cały zbór rośnie i rozwija się duchowo, a nie tylko określona forma starszeństwa jako taka.

Nie oznacza to jednak, że starsi, którzy są pierwsi wśród równych że, tylko oni radzą i podejmują decyzje w imieniu grupy, lub że stają się „pastorami”, podczas gdy inni są „tylko starszymi”. Nazwanie jednego starszego „pastorem”, a pozostali są starszymi, lub jeden ze starszych jest swoistym “duchownym”, a pozostali “świeckimi starszymi” jest postępowaniem wbrew biblijnemu nauczaniu na temat starszeństwa. Takie postępowanie nie wyraża biblijnej idei starszeństwa. Wytwarza to, właściwie w praktyce, oddzielne, wyższe stanowisko ponad starszymi tak, jak miało to miejsce na początku drugiego wieku, kiedy nastąpił podział na „nadzorców” i „starszych”.

Zaletą zasady „pierwszy wśród równych” jest to, że pozwala ona na funkcjonalną, opartą na darach różnorodność w zespole starszych, bez tworzenia oficjalnego, wyższego urzędu w stosunku do innych starszych. Podobnie jak wiodący apostołowie, tacy jak Piotr i Jan, nie nosili żadnych specjalnych tytułów ani formalnie nie odróżniali się od pozostałych apostołów, starszych, którzy są obdarzeni podwójnym szacunkiem, nie tworząc odrębnej klasy ani nie otrzymując żadnego szczególnego tytułu. Zatem starsi, którzy służą Słowem i sprawują dobre przywództwo, na podstawie słów Pisma Świętego: “Należeli oni wśród braci do przywódców” (Dz. Ap.15:22b).

Przywództwo rodzaju męskiego

Wiele mówi się o biblijnym starszeństwie, które zajmuje umysły dzisiejszych ludzi w zborach: o koncepcji starszych, którzy sprawują opiekę duszpasterską, o mnogości pasterzy oraz o idei tak zwanych „świeckich” lub starszych pastorów nie będących duchownymi. Jednak w umysłach wielu współczesnych ludzi nie ma nic bardziej kontrowersyjnego jak biblijna koncepcja starszeństwa rodzaju męskiego. Biblijne starszeństwo musi być starszeństwem rodzaju męskiego.

Dla biblijnie wierzącego chrześcijanina główny przykład męskiego przywództwa znajduje się w Osobie Jezusa Chrystusa. Najbardziej oczywistym punktem jest to, że Chrystus przyszedł na świat jako Syn Boży, a nie jako córka Boża. Jego męskość nie była sprawą arbitralną. Była to konieczność teologiczna, absolutnie niezbędna dla Jego Osoby i dzieła.

Podczas Swojej ziemskiej służby Pan Jezus uczył i wyznaczył dwunastu mężczyzn, których nazwał „apostołami” (Łuk. 6:13). Wybór zespołu apostołów złożonego wyłącznie z mężczyzn potwierdził porządek stworzenia przedstawiony w 1 Księdze Mojżeszowej 2:18-25. Łukasz informuje nas, że przed wyborem Dwunastu Jezus spędził całą noc na modlitwie do Swojego Ojca (Łuk. 6:12). Jako doskonały Syn, w całkowitym posłuszeństwie i poddaniu się woli Ojca, Pan Jezus wybrał dwunastu mężczyzn na Swoich apostołów. Ci mężczyźni byli wyborem Boga Ojca. Wybór Pana Jezusa dotyczył apostołów rodzaju męskiego i opierał się na Boskich zasadach i wskazówkach, a nie na lokalnych zwyczajach i tradycjach.

Jak już zauważyliśmy, Dwunastu poszło za przykładem swego Pana i Mistrza, powołując siedmiu mężczyzn, a nie siedmioro mężczyzn i kobiet, kiedy musieli ustanowić oficjalną grupę sług, aby zatroszczyć się o wdowy i fundusze zboru (Dz. Ap. 6:1-6).

Trzydzieści lat po wniebowstąpieniu Chrystusa Piotr napisał list do zborów w północno-zachodniej Azji Mniejszej i napominał swoje siostry chrześcijanki, że mają być uległe tak samo jak „święte kobiety” ze Starego Testamentu (1 Piotra 3:5). Zachęcał także mężów, by troszczyli się o swoje żony, i przypominał im, że ich żony są współdziedziczkami „łaski życia” (1 Piotra 3:7). W ten sposób Piotr nadal podążał za przykładem Swego Pana i nauczał zarówno rozróżnienia ról, jak i równości mężczyzn i kobiet.

Biblijny wzorzec przywództwa rodzaju męskiego utrzymywał się w całym okresie Nowego Testamentu. Jeśli chodzi o związek małżeński, Paweł nie mógł bardziej precyzyjnie określić Boskiego porządku relacji mąż-żona. W pełni zgadzając się z instrukcją Piotra dotyczącą małżeńskiej uległości kobiety, Paweł naucza, że mąż jest upoważniony i nakazuje mu prowadzić związek małżeński oraz, że żona jest pouczona, by poddać się „tak jak dla Pana”. Następujące teksty mówią same za siebie:

✓ „Żony, bądźcie uległe mężom swoim jak Panu” (Efez. 5:22).

✓ „Ale jak Kościół podlega Chrystusowi, tak i żony mężom swoim we wszystkim” (Efez. 5:24).

✓ „Bo mąż jest głową żony, jak Chrystus Głową Kościoła…” (Efez. 5:23).

✓ „ Żony, bądźcie uległe mężom swoim, jak przystoi w Panu” (Kol. 3:18).

✓ „Ale ty mów, co odpowiada zdrowej nauce… Niech pouczają młodsze kobiety, żeby miłowały swoich mężów i dzieci, żeby były wstrzemięźliwe, czyste, gospodarne, dobre, mężom swoim uległe, aby Słowu Bożemu ujmy nie przynoszono” (Tytus 2:1.4-5).

Tak jak Paweł uczy przywództwa rodzaju męskiego w rodzinie, uczy także męskiego przywództwa w lokalnym zborze (1 Tym. 2:8-3:7). Ponieważ rodzina jest podstawową jednostką społeczną, a mężczyzna jest ustanowionym autorytetem rodziny, powinniśmy oczekiwać, że mężczyźni staną się starszymi w większej rodzinie zborowej. Rozważmy pouczenie Pawła z 1 Listu do Tymoteusza 2:12: „Nie pozwalam zaś kobiecie nauczać ani wynosić się nad męża”. W podobny sposób, jak każda rodzina rządzi się pewnymi standardami postępowania, tak samo lokalna rodzina zborowa kieruje się pewnymi zasadami postępowania i ustaleniami społecznymi.

1 List do Tymoteusza konkretnie odnosi się do kwestii właściwego porządku i zachowania mężczyzn, kobiet oraz starszych w lokalnej rodzinie zborowej. Do swojego przedstawiciela w Efezie Paweł pisze:

„Piszę do ciebie w nadziei, że rychło przyjdę do ciebie; Gdyby jednak przyjście moje się odwlekło, to masz wiedzieć, jak należy postępować w domu Bożym, który jest Kościołem Boga żywego, filarem i podwaliną prawdy” (1 Tym. 3:14-15).

Ważnym aspektem społecznego wyrazu zboru jest zachowanie kobiet w zborze. W zborze w Efezie, w wyniku fałszywego nauczania, które mogło podważyć znaczenie tradycyjnych ról związanych z płcią, chrześcijańskie kobiety działały wbrew akceptowalnym zachowaniom chrześcijańskim. Aby przeciwdziałać niewłaściwemu zachowaniu kobiet w zborze, Paweł przypomina o chrześcijańskich zasadach postępowania kobiet:

„Kobieta niech się uczy w cichości i w pełnej uległości; Nie pozwalam zaś kobiecie nauczać ani wynosić się nad męża; natomiast powinna zachowywać się spokojnie. Bo najpierw został stworzony Adam, potem Ewa. I nie Adam został zwiedziony, lecz kobieta, gdy została zwiedziona, popadła w grzech” (1 Tym. 2:11-14).

Fragment z Pierwszego Listu do Tymoteusza 2:11-14 powinien rozstrzygać kwestię kobiet jako domniemanych starszych zboru. Paweł zabrania kobietom robienia dwóch rzeczy:

(1) nauczania mężczyzn w zborze; oraz

(2) sprawowania władzy nad mężczyznami.

Zauważmy, że zaraz po wyrażeniu pouczeń w 1 Liście do Tymoteusza 2:11-14, który zabrania kobietom nauczania i prowadzenia mężczyzn, Paweł opisuje kwalifikacje tych, którzy nadzorują zbór lokalny (1 Tym. 3:1-7).

Co istotne, kwalifikacje te zakładają rodzaj męski. Tak więc nadzorca ma być „mężem jednej żony” i „tym, który by własnym domem dobrze zarządzał” (1 Tym. 3:2.4). W tym fragmencie Paweł nie sugeruje kobiet jako starszych zboru.

4

Kwalifikacje starszych zboru

W liście do młodego prezbitera imieniem Nepocjan, datowanym na rok 394 po Chrystusie, Hieronim (345-419) upomina zbory swoich czasów z powodu ich hipokryzji w okazywaniu większej troski o wygląd swoich budynków kościelnych niż o staranny wybór swoich przywódców: „W dzisiejszych czasach wielu buduje świątynie; ich ściany i kolumny z błyszczącego marmuru, sufity lśniące złotem, ołtarze wysadzane klejnotami. A wybór sług Chrystusowych nie ma znaczenia”.

Wiele zborów w naszych czasach powtarza podobny błąd. Wydaje się, że wielu z nich nie zdaje sobie sprawy z biblijnych wymogów stawianych przywódcom duchowym, a także z potrzeby, aby każdy zbór dokładnie sprawdził wszystkich kandydatów jeśli chodzi o cechy przywódcze w świetle standardów biblijnych (1 Tym. 3:10). Najczęstszym błędem popełnianym przez zbory, które chcą wprowadzić starszeństwo biblijne, jest mianowanie mężczyzn, którym brak odpowiednich kwalifikacji. Z racji tego, że zawsze istnieje potrzeba większej liczby pasterzy, kuszące jest przyzwolenie na przyjęcie mężczyzn nieprzygotowanych i nie posiadających odpowiednich kawalifikacji do objęcia przywództwa w zborze. Jest to jednak sprawdzona formuła prowadząca do klęski. Kiedy mówimy o biblijnym starszeństwie, to chodzi o starszych według kwalifikacji podanych w Biblii.

Nadrzędnym celem Nowego Testamentu w odniesieniu do przywództwa zborowego jest zapewnienie, aby właściwi mężczyzni służyli jako starsi i diakoni. Służby w zborze Bożym to nie honorowe stanowiska przyznawane osobom, które wiernie uczęszczały do zboru, lub które są starsze wiekiem. Służby te nie powinny być również postrzegane jako stanowiska w zborze, które będą zajęte wzajemnie przez przyjaciół, bogatszych darczyńców, lub przez osoby usposobienia charyzmatycznego. Nie są to też stanowiska, które mogą obsadzać tylko absolwenci jakiegoś seminarium. Służby zborowe - zarówno starszeństwa, jak i diakonii - są otwarte dla wszystkich mężczyzn, którzy spełniają wyrazone przez apostołów, wymagania biblijne. Nowy Testament podkreśla tę prawdę w sposób jednoznaczny. Rozważmy następujące punkty:

✓ W przypadku przeżywającego problemy zboru w Efezie Paweł nalegał, aby właściwie ukonstytuowany, biblijny zbór chrześcijański (1 Tym. 3:14-15) miał wykwalifikowanych, wypróbowanych starszych:

„Prawdziwa to mowa: Kto o biskupstwo się ubiega, pięknej pracy pragnie. Biskup zaś ma być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, umiarkowany, przyzwoity, gościnny, dobry nauczyciel, nie oddający się pijaństwu, nie zadzierzysty, lecz łagodny, nie swarliwy, nie chciwy na grosz, który by własnym domem dobrze zarządzał, dzieci trzymał w posłuszeństwie i wszelkiej uczciwości bo jeżeli ktoś nie potrafi własnym domem zarządzać, jakże będzie mógł mieć na pieczy Kościół Boży? Nie może to być dopiero co nawrócony, gdyż mógłby wzbić się w pychę i popaść w potępienie diabelskie. A powinien też cieszyć się dobrym imieniem u tych, którzy do nas nie należą, aby nie narazić się na zarzuty i nie popaść w sidła diabelskie” (1 Tym. 3:1-7).

✓ Paweł, jak obserwujemy, nalega również, aby potencjalni starsi i diakoni byli publicznie sprawdzeni na podstawie podanej listy kwalifikacji. Pisze o tym tak:

„ Niech oni najpierw odbędą próbę, a potem, jeśli się okaże, że są nienaganni, niech przystąpią do pełnienia służby” (1 Tym. 3:10; porównaj: 1 Tym. 5:24-25).

✓ Udzielając Tytusowi rad na temat organizacji zboru na wyspie Kreta, Paweł przypomina mu, aby wyznaczył starszych na podstawie kwalifikacji moralnych i duchowych. Dzięki określeniu kwalifikacji starszych w liście, Paweł ustanawia wykaz wymogów, które poprowadzą zbór lokalny w uznaniu starszych i umożliwi zborowi rozliczanie swoich starszych:

“Pozostawiłem cię na Krecie w tym celu, abyś uporządkował to, co pozostało do zrobienia, i ustanowił po miastach starszych, jak ci nakazałem, takich, którzy są nienaganni, są mężami jednej żony, którzy mają dzieci wierzące, które nie stoją pod zarzutem rozpusty albo krnąbrności. Biskup bowiem jako włodarz Boży, powinien być nienaganny, nie samowolny, nieskory do gniewu, nie oddający się pijaństwu, nie porywczy, nie chciwy brudnego zysku, ale gościnny, zamiłowany w tym, co dobre, roztropny, sprawiedliwy, pobożny, wstrzemięźliwy, trzymający się prawowiernej nauki, aby mógł zarówno udzielać napomnień w słowach zdrowej nauki, jak też dawać odpór tym, którzy jej się przeciwstawiają” (Tyt. 1: 5-9; kursywa dodana).

✓ Pisząc do zborów rozsianych po całej północno-zachodniej Azji Mniejszej, Piotr mówi o mężczyznach, którzy powinni być starszymi. Zachęca starszych, aby paśli trzodę:

“Paście trzodę Bożą, która jest między wami, nie z przymusu, lecz ochotnie, po Bożemu, nie dla brzydkiego zysku, lecz z oddaniem, nie jako panujący nad tymi, którzy są wam poruczeni, lecz jako wzór dla trzody” (1 Piotra 5:2-3).

Warto zauważyć, że Nowy Testament zawiera więcej pouczeń dotyczących kwalifikacji potrzebnych do bycia starszym niż jakiegokolwiek innego aspektu starszeństwa. Kwalifikacje te nie są wymagane od wszystkich nauczycieli czy ewangelistów. Jedna osoba może zostać obdarowana jako ewangelista i być wykorzystywana przez Boga w tym charakterze, ale nie musi mieć kwalifikacji do bycia starszym. Ktoś może być ewangelistą bezpośrednio po nawróceniu, ale Pismo Święte mówi, że nowonawrócony nie może być starszym (1 Tym. 3:6).

Kiedy mówimy o kwalifikacjach starszych, większość ludzi myśli, że te kwalifikacje są inne niż kwalifikacje wobec duchownych. Nowy Testament nie ma jednak oddzielnych standardów dla duchowieństwa zawodowego i dla starszych. Powód jest prosty. W lokalnym zborze w Nowym Testamencie nie ma trzech oddzielnych służb - pastora, starszych i diakonów. Są tylko dwie służby - starsi i diakoni. Z perspektywy Nowego Testamentu każdy mężczyzna w zborze, który pragnie pasterzować ludowi Pańskiemu i spełnia wymagania Boga dotyczące urzędu, może być pasterzem-starszym.

Biblijne kwalifikacje można podzielić na trzy obszerne kategorie związane z charakterem moralnym i duchowym, umiejętnościami i motywacją udzieloną przez Ducha.

Charakter moralny i duchowy

Większość kwalifikacji biblijnych odnosi się do moralnych i duchowych cech każdego kandydata. Pierwszą nadrzędną kwalifikacją jest bycie „bez zarzutu”. Znaczenie „bez zarzutu” jest definiowane poprzez cechy charakteru występujące po tym wyrażeniu. Na obu listach dotyczących kwalifikacji starszych podanych przez Pawła pierwszą cechą charakterystyczną jest „bycie mężem jednej żony”. Oznacza to, że każdy starszy musi być bez zarzutu w swoim życiu małżeńskim i seksualnym. Inne cechy charakteru podkreślają integralność, opanowanie i dojrzałość duchową starszego. Ponieważ starsi kierują ciałem zborowym, każdy musi być dokładny w kwestii korzystania z pieniędzy, alkoholu i sprawowania autorytetu pasterskiego. Ponieważ każdy starszy ma być wzorem życia chrześcijańskiego, musi być duchowo oddany, prawy, miłujący tego co dobre dobre, gościnny i moralnie ponad wszelkie zarzuty ze strony społeczności niechrześcijańskiej. W pracy duszpasterskiej najważniejsze są umiejętności nawiązywania więzi. Wreszcie, starszy nie może być początkującym chrześcijaninem. Musi być dojrzały duchowo, pokorny, sprawdzony przez dłuższy czas jako uczeń Jezusa Chrystusa. W ramach list kwalifikacji starszych trzy wymogi dotyczą zdolności starszego do wykonywania tego zadania. Musi być w stanie dobrze zarządzać domem rodzinnym, stanowić model życia chrześcijańskiego, aby inni mogli za nim podążać, a także móc nauczać i bronić wiary.

Dobre zarządzanie domem rodzinnym: Starszy musi dobrze zarządzać domem rodzinnym. Pismo mówi: „Który by własnym domem dobrze zarządzał, dzieci trzymał w posłuszeństwie i wszelkiej uczciwości, bo jeżeli ktoś nie potrafi własnym domem zarządzać, jakże będzie mógł mieć na pieczy Kościół Boży?” (1 Tym. 3:4-5).

Purytanie nazywali rodzinę „małym zborem”. Perspektywa ta jest zgodna z myślą biblijną polegajacą na tym, że jeśli mężczyzna nie jest w stanie pasterzować swojej rodzinie, nie może pasterzować większej rodzinie zborowej. Zarządzanie lokalnym zborem bardziej przypomina prowadzenie rodziny niż prowadzenie przedsiębiorstwa lub państwa. Mężczyzna może odnosić sukcesy jako biznesmen, może być zdolnym urzędnikiem publicznym, genialnym kierownikiem biura lub najwyższym dowódcą wojskowym, ale może być nieodpowiedni jako starszy lub jako ojciec zboru. Zatem zdolność mężczyzny do sprawnego nadzoru nad domem rodzinnym jest warunkiem wstępnym do nadzorowania domu Bożego.

Bycie wzorem, za którym inni zechcą podążać: Starszy musi być przykładem chrześcijańskiego życia, za którym inni zechcą podążać. Piotr przypomina starszym w Azji, by „stanowili wzór dla trzody” (1 Piotra 5:3). Jeśli mężczyzna nie jest wzorem pobożności dla innych, nie może być starszym, nawet jeśli jest dobrym nauczycielem i menedżerem. Najlepszym sposobem inspirowania i wpływania na ludzi dla Boga jest przykład osobisty. Charakter i czyny, a nie oficjalne stanowisko czy tytuł, naprawdę wpływają na ludzi w kwestiach duchowych. Mężczyźni i kobiety dzisiaj pragną autentycznych wzorców prawdziwego chrześcijaństwa w działaniu. Kto może lepiej dostarczać z tygodnia na tydzień długoterminowych przykładów życia rodzinnego, zawodowego i zborowego niż starszy lokalnego zboru? Dlatego tak ważne jest, aby starszy, jako oddany naśladowca Chrystusa, pasterzował trzodzie Bożej w Boży sposób.

Umiejetność nauczania i obrony wiary: Starszy musi umieć nauczać i bronić wiary. Nie ma znaczenia, jakie mężczyzna ten odnosi sukcesy w swoim zawodzie, jak pięknie potrafi mówić lub jak bardzo jest inteligentny. Jeśli nie jest mocno obeznany z historyczną doktryną apostolską i nie jest w stanie uczyć ludzi na temat doktryny biblijnej, nie nadaje się do bycia biblijnym starszym (1 Tym. 3:2; Tyt. 1:9).

Nowy Testament wymaga, aby pasterz, który jest starszym był „Trzymający się prawowiernej nauki, aby mógł zarówno udzielać napomnień w słowach zdrowej nauki…” (Tyt. 1: 9a). Oznacza to, że starszy musi dokładnie przestrzegać ortodoksyjnego, historycznego nauczania biblijnego. „Starsi nie mogą”, mówi jeden z komentatorów, „zostać wybranym spośród tych, którzy zabawiają się nowymi doktrynami”. Ponieważ lokalny zbór jest „filarem i podwaliną prawdy” (1 Tym. 3:15), jego przywódcy muszą być solidnymi filarami doktryny biblijnej, inaczej taki dom się rozpadnie. Ponieważ lokalny zbór jest również małą trzodą poruszającą się na wrogim terenie, który jest narażony na „dzikie wilki”, tylko ci pasterze, którzy znają drogę i zauważają te wilki, mogą bezpiecznie doprowadzić trzodę do celu. Starszy zatem musi charakteryzować się integralnością doktrynalną.

Jest rzeczą niezbędną, aby starszy był poważnie przejęty apostolską doktryną biblijną, aby „mógł zarówno udzielać napomnień w słowach zdrowej nauki, jak też dawać odpór tym, którzy jej się przeciwstawiają” (Tyt. 1:9). Od przyszłego starszego trzeba wymagać, aby poświęcił kilka lat na czytanie i studiowanie Pisma Świętego tak, aby był w stanie prosto i logicznie dyskutować na temat kwestii biblijnych, aby potrafił formułować zasady doktrynalne oraz, aby posiadał werbalną zdolność i chęć do nauczania innych ludzi. Nie powinno być zatem wątpliwości co do tego, do czego został powołany nowotestamentowy starszy zboru. Ma nauczać i napominać zbór w kwestii zdrowej doktryny oraz bronić prawdy przed fałszywymi nauczycielami. Na tym polega ogromnie duża różnica pomiędzy członkami rady, a starszymi, którzy są pasterzami. Starsi Nowego Testamentu są zarówno strażnikami, jak i nauczycielami zdrowej doktryny biblijnej.

Motywacja udzielona do zadania przez Ducha Świętego

Oczywistą, ale nie bez znaczenia kwalifikacją jest osobiste pragnienie starszego, by miłować lud Boży i troszczyć się o niego. Paweł i pierwsi chrześcijanie doceniali taką gotowość i utworzyli to popularne chrześcijańskie powiedzenie: „ Prawdziwa to mowa: Kto o biskupstwo się ubiega, pięknej pracy pragnie” (1 Tym. 3:1). Również Piotr nalega, aby starszy pasterzował trzodę chętnie i dobrowolnie (1 Piotra 5:2). Na podstawie wieloletniego osobistego doświadczenia wiedział, że ktoś, kto traktuje opiekę duchową jako niechciany obowiązek, nie może wypełniać zadania pasterza. Starszy, który służy niechętnie lub pod przymusem, nie jest w stanie szczerze zadbać o ludzi. Będzie nieszczęśliwym, niecierpliwym, obarczonym poczuciem winy, przerażającym i nieskutecznym pasterzem. Prowadzenie ludu Bożego przez ten zarażony grzechem świat jest zdecydowanie zbyt trudnym zadaniem - pełnym zbyt wielu problemów, niebezpieczeństw i wymagań - którego nie można powierzyć komuś, kto nie ma woli i chęci skutecznego wykonywania tej pracy.

Prawdziwe pragnienie kierowania rodziną Bożą jest zawsze pragnieniem wzbudzonym przez Ducha Świętego. Paweł przypomina starszym z Efezu, że Duch Święty - nie zbór ani apostołowie - umieścił ich jako nadzorców w zborze, aby paśli trzodę Bożą (Dz. Ap. 20:28). Duch Święty powołał ich do pasterzowania w zborze i pobudził ich do opiekowania się trzodą. To Duch Święty zasiał duszpasterskie pragnienie w ich sercach. Dał im przekonanie i siłę do wykonywania pracy, a także mądrość i odpowiednie dary potrzebne do opiekowania się trzodą. Starsi byli Jego mądrym wyborem do wykonywania zadania. W Kościele Bożym nie liczy się wola człowieka; liczy się wola i prowadzenie przez Boga. Zatem jedynymi ludźmi, którzy kwalifikują się do starszeństwa, są ci, którym Duch Święty udziela motywacji i darów do wykonywania tego zadania.

Starszeństwo biblijne jest zatem zespołem biblijnie kwalifikowanych pasterzy przywódców. Zespół niewykwalifikowanych starszych nie przynosi znaczącego pożytku dla lokalnego zboru. Wypada w pełni zgodzić się z radą Jona Zensa, który pisze: „Lepiej nie mieć starszych niż mieć niewłaściwych”. Lokalny zbór musi z całą powagą dążyć do uznania biblijnych starszych, nawet jeśli tacy mężczyźni potrzebują lat, aby się w tym kierunku rozwinąć.

Przywództwo polegające na służeniu

Fałszywe koncepcje już na początku

Tak jak chrześcijaństwo wpływało na Cesarstwo Rzymskie, a także świat grecko-rzymski wpływał na bieg chrześcijaństwa. Powołując się na pogańskie wpływy na wczesne chrześcijaństwo, Kenneth Scott Latourette - znany historyk Kościoła i profesor misji chrześcijańskich - stwierdza, że rzymskie koncepcje władzy i rządów zepsuły organizację i życie wczesnych zborów. Zauważa, że „Kościół był przeniknięty ideałami całkowicie sprzecznymi z Ewangelią, a zwłaszcza koncepcją i użyciem władzy, które były w wyraźnym kontraście do sposobu pokazanego w życiu i nauczaniu Jezusa, w krzyżu i zmartwychwstaniu”. To, jak mówi Latourette, okazało się “zagrożeniem, które było najbardziej katastrofalne” dla chrześcijaństwa.

Uważam, że można dokładniej powiedzieć, że zmiany koncepcyjne i strukturalne, które miały miejsce w Kościele pierwszych wieków chrześcijaństwa, okazały się katastrofalne. Chrześcijaństwo, najskromniejsze ze wszystkich wyznań, przekształciło się w najbardziej żądną władzy i hierarchiczną religię na ziemi. Po tym, jak cesarz Konstantyn podniósł chrześcijaństwo do legalnego statusu religijnego w 312 r., niegdyś prześladowani chrześcijanie zaciekle prześladowali całą swoją opozycję. Powstała niebiblijna kasta klerykalna i kapłańska, która okazała się być pochłonięta szukaniem siły, pozycji i władzy. Nawet cesarze rzymscy kierowali rozwojem kościołów chrześcijańskich. Pierwotny charakter społeczności zborowej Nowego Testamentu został zarzucony.

Zasady Piśma Świętego

Kiedy czytamy Ewangelie, widzimy jednak, że zasady braterskiej wspólnoty, miłości, pokory i służenia stanowią samo sedno nauczania Chrystusa. Niestety, podobnie jak wielu pierwszych chrześcijan, bardzo powoli zapominaliśmy o tych wielkich cnotach, a szczególnie powoli zaczęliśmy wprowadzać je do budowania zboru i stylu przywództwa.

Nowotestamentowi, podobni do Chrystusa starsi mają być służącymi przywódcami, a nie władcami i dyktatorami. Bóg nie chce, aby Jego lud był wykorzystywany przez małostkowych, samolubnych tyranów. Starsi wybierają życie w służbie dla innych. Podobnie jak sługa Chrystus, mają poświęcać swój czas i energię dla dobra innych. Tylko starsi, którzy są kochającymi, pokornymi sługami, mogą autentycznie zamanifestować niezrównane życie Jezusa Chrystusa w swoich zborach i wobec przyglądającego się im świata.

Grupa starszych może jednak stać się samolubnym, autokratycznym ciałem kierowniczym. Tak więc Piotr, posługując się tą samą terminologią, co Jezus, ostrzega starszych w Azji przed obelżywym, przywództwem polegającym na panowaniu: „Nie jako panujący nad tymi, którzy są wam poruczeni, lecz jako wzór dla trzody” (1 Piotra 5:3). Piotr nakazuje również starszym, a także wszystkim innym w zborze, by przyodziali się w pokorę tak, jak Jezus przyoblekł się w pokorę: „…wszyscy zaś przyobleczcie się w szatę pokory względem siebie, gdyż Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje” (1 Piotra 5:5b). Z podobną troską Paweł przypomina starszym z Efezu o swoim przykładzie pokory. W Dziejach Apostiolskich 20:19 opisuje swój sposób „służenia Panu z całą pokorą” i sugeruje, że oni również muszą służyć Panu w ten sam sposób. Z powodu czającej się pokusy pychy nowy chrześcijanin nie powinien być starszym: „ Nie może to być dopiero co nawrócony, gdyż mógłby wzbić się w pychę i popaść w potępienie diabelskie” (1 Tym. 3:6).

Oprócz pasterzowania innym w duchu służenia, starsi muszą pokornie i z miłością odnosić się do siebie nawzajem. Muszą być w stanie cierpliwie budować konsensus, kompromis, przekonywać, słuchać, radzić sobie z nieporozumieniami, wybaczać, przyjmować napomnienia i korektę, wyznawać grzech i doceniać mądrość i perspektywę innych - nawet tych, z którymi się nie zgadzają. Muszą być w stanie poddać się sobie nawzajem, rozmawiać życzliwie i łagodnie, być cierpliwi wobec swoich współstarszych, wspierać się nawzajem i otwarcie wyrażać myśli w prawdzie i miłości. Silniejsi i bardziej uzdolnieni starsi nie mogą wykorzystywać swoich uzdolnień, jak to czasem robią utalentowani ludzie, aby na własną rękę grozić opuszczeniem zboru i pociągnięciem wyznawców za sobą. Takie samolubstwo stwarza brzydką, cielesną walkę o władzę, co zagraża jedności i pokojowi całego zgromadzenia.

Pokora i autorytet

Charakter pokornego sługi – starszego zboru nie oznacza jednak braku autorytetu. W określeniach Nowego Testamentu, które opisują pozycję i pracę starszych – jako „szafarzy Boga”, „nadzorców”, „pasterzy”, „przywódców” – chodzi bezpośrednio o autorytet i odpowiedzialność. Piotr nie byłby w stanie napominać starszych w Azji przed „panowaniem nad tymi, którzy są wam poruczeni…” (1 Piotra 5:3), gdyby nie miał autorytetu. Jako pasterze zboru starsi otrzymali autorytet prowadzenia i ochrony lokalnego zboru (Dz. Ap. 20:28-31). Kluczową kwestią jest postawa, w oparciu o którą starsi ten autorytet stosują.

Zgodnie z wzorcem biblijnym starsi nie mogą sprawować władzy nadanej im pod przymusem. Nie wolno im używać taktyk manipulacyjnych, wygrywać władzę, ani być aroganckim i zdystansowanym. Nigdy nie mogą myśleć, że są nieodpowiedzialni wobec swoich braci lub Boga. Starsi nie mogą być autorytarni, bo to jest niezgodne z pokorną służebnością. Rozważając przykład Pawła i naszego Pana, musimy zgodzić się, że biblijni starsi nie dyktują; oni prowadzą. Prawdziwi starsi nie nakazują sumieniom swoich braci, ale apelują do braci, aby wiernie przestrzegali Słowa Bożego. W duchu miłości prawdziwi starsi cierpią i znoszą trud uciążliwych ludzi i problemów, aby jagnięta nie zostały posiniaczone. Starsi znoszą nieporozumienia i grzechy innych ludzi, aby zgromadzenie mogło żyć w spokoju. Tracą sen, aby inni mogli odpocząć. Dokonują wielkich osobistych poświęceń czasu i energii dla dobra innych. Uważają się za mężczyzn uznających władzę Boga. Polegają na Bogu, jeśli chodzi o mądrość i pomoc, a nie na własnej sile i swoim sprycie. Stawiają czoła gwałtownym atakom fałszywych nauczycieli. Strzegą wolności i wspólnoty w Chrystusie, aby zachęcać świętych do rozwijania swoich darów, do dojrzewania i służenia sobie nawzajem.

Podsumowując, na podstawie wielkiego Pawłowego hymnu miłości, możemy powiedzieć, że starszy sługa „jest cierpliwy, dobrotliwy, nie zazdrości, nie jest chełpliwy, nie nadyma się, nie postępuje nieprzystojnie, nie szuka swego, nie unosi się, nie myśli nic złego, nie raduje się z niesprawiedliwości, ale się raduje z prawdy; wszystko zakrywa, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko znosi” (1 Kor. 13:4-7).

Przywództwo zespołowe

Chrześcijanie, którzy uznają Biblię jako nieomylne, wystarczające Słowo Boże, zgadzają się z tym, że muszą ustalać swoje praktyki zborowe i formułować doktryny na gruncie nauczania Biblii. Wielu współczesnych uczonych twierdzi jednak, że Nowy Testament jest dwuznaczny lub, że milczy jesli chodzi o zarzadzanie zborem i dochodzi do wniosku, że nikt nie może nalegać na biblijny model zarządzania zborowego (przez starszych lub kogokolwiek innego) dla wszystkich zborów, ponieważ Biblia tego nie czyni. George Eldon Ladd, autor „Theology of the New Testament” (Teologia Nowego Testamentu) i były profesor w Fuller Theological Seminary, bardzo zwięźle wyraził ten pogląd: „Wydaje się prawdopodobne, że w epoce apostolskiej nie było normatywnego modelu zarządzania zborowego i że struktura organizacyjna zboru nie jest istotnym elementem teologii zboru”. Mimo że jest to obecnie powszechny pogląd wśród uczonych, należy go zakwestionować, ponieważ po prostu, nie przedstawia dowodów biblijnych.

W swoich głównych cechach lokalne przywództwo zboru (lub sposób zarządzania) przez wielu starszych jest wyraźnie i obszernie przedstawione przez pisarzy Nowego Testamentu. J. Alec Motyer, były dyrektor Trinity College w Bristolu w Anglii, oddaje prawdziwego ducha Nowego Testamentu, kiedy pisze: „…nie jest tak bardzo jasne, jak wskazane jest w Nowym Testamencie, że zbór kiedykolwiek będzie potrzebował - a nawet powinien kiedykolwiek chcieć lub tolerować - jakiekolwiek inne lokalne przywództwo niż zarządzanie przez grupę starszych”.

Nowy Testament nie tylko rejestruje istnienie starszych w wielu zborach, ale także udziela wskazówek na temat starszych i dla starszych. W rzeczywistości Nowy Testament oferuje więcej instrukcji dotyczących starszych niż na temat tak ważnych tematów zborowych, takich jak Wieczerza Pańska, Dzień Pański, chrzest i dary duchowe. Gdy weźmie się pod uwagę charakterystyczne unikanie przez Nowy Testament szczegółowych regulacji i procedur zborowych (w porównaniu ze Starym Testamentem), uwaga poświęcona starszym jest nadzwyczajna. „Właśnie dlatego”, pisze Jon Zens, redaktor czasopisma „Searching Together”, „musimy poważnie rozważyć doktrynę starszeństwa; wybija się ona do nas ze stron Nowego Testamentu, ale popadła w niełaskę i nie jest praktykowana w całości w zborach lokalnych”.

Spójny wzorzec nowo-testamentowy

Kiedy słyszymy, co mówią niektórzy uczeni, pomyślałbyś, że Biblia nie mówi ani słowa o starszych zboru ani o zarządzaniu zborowym. Ale to nie jest prawdą. Nowy Testament rejestruje dowody nadzoru duszpasterskiego przez radę starszych w prawie wszystkich pierwszych zborach. Te lokalne zbory były rozrzucoone na rozległym obszarze geograficznym i zróżnicowanym kulturowo - od Jerozolimy po Rzym.

Przykłady starszeństwa: Rozważmy zapis Nowego Testamentu na temat spójnego wzorca przywództwa zespołowego przez starszych, który istniał wśród pierwszych zborów chrześcijańskich.

✓ Starsi znajdują się w zborach Judei i na okolicznych terenach (Dz. Ap. 11:30; Jakub 5:14-15).

✓ Starsi kierowali zborem w Jerozolimie (Dz. Ap. 15:21).

✓ Wśród zborów założonych przez Pawła przywództwo wielu starszych zostało ustanowione w zborach w Derbe, Lystrze, Ikonium i Antiochii (Dz. Ap. 14: 20-23); w zborze w Efezie (Dz. Ap. 20:17; 1 Tym. 3:1-7; 5:17-25); w zborze w Filippi (Filip. 1:1); oraz w zborach na Krecie (Tyt. 1:5).

✓ Zgodnie z powszechnym listem 1 Piotra, starsi istnieli w zborach w północno-zachodniej Azji Mniejszej: Poncie, Galacji, Kapadocji, Azji i Bitynii (1 Piotra 1:1; 5:1).

✓ Istnieją wyraźne przesłanki, że starsi istnieli w zborach w Tesalonice (1 Tes. 5:12) i Rzymie (Hebr. 13:17).

Nauczanie o starszych: Nowy Testament nie tylko podaje przykłady zborów prowadzonych przez starszych, ale zawiera wyraźne instrukcje dla zborów dotyczące tego, jak się opiekować, chronić, dyscyplinować, wybierać, przywracać i powoływać starszych. Apostołowie chcieli, aby nauczanie to było przestrzegane i powinno ono być przez cały czas uważane za nauczanie normatywne dla wszystkich zborów chrześcijańskich.

✓ Jakub poucza, że ci, którzy są chorzy mają wzywać starszych zboru (Jakub 5:14).

✓ Paweł naucza zbór w Efezie, aby wspierał finansowo starszych, którzy „podjęli się zwiastowania Słowa i nauczania” (1 Tym. 5:17-18).

✓ Paweł poucza lokalny zbór o potrzebie ochrony starszych przed fałszywym oskarżeniem, o dyscyplinowaniu starszych, którzy grzeszą, i przywracaniu upadłych starszych (1 Tym.5:19-22).

✓ Paweł poucza zbór na temat odpowiednich kwalifikacji stawianych starszeństwu (1 Tym. 3:1-7; Tyt. 1:5-9).

✓ Odnośnie zboru w Efezie Paweł stwierdza, że każdy, kto chce być starszym, pragnie „pięknej pracy” (1 Tym. 3:1).

✓ Paweł poucza zbór, aby sprawdził kwalifikacje potencjalnych starszych (1 Tym. 3:10; 5:24-25).

✓ Piotr poucza młodych mężczyzn w zborze, aby poddawali się starszym zboru (1 Piotra 5:5).

✓ Paweł uczy, że starsi są zarządcami rodziny zborowej, przywódcami, instruktorami i nauczycielami lokalnego zboru (Tyt. 1:7.9; 1 Tes. 5:12).

Nauczanie i napomnienie dla starszych: Oprócz udzielania instrukcji zborom na temat starszych, Paweł, Piotr i Jakub udzielają tych instrukcji bezpośrednio starszym:

✓ Jakub mówi starszym, aby modlili się za chorych i namaszczali ich olejem w imieniu Pana (Jak. 5:14).

✓ Piotr bezpośrednio zaleca starszym, aby dobrowolnie pasterzowali i nadzorowali lokalny zbór (1 Piotra 5:1-2).

✓ Piotr ostrzega starszych, aby nie byli zbyt dominujący (1 Piotra 5:3).

✓ Piotr obiecuje starszym, że gdy Pan Jezus powróci, otrzymają „niezwiędłą koronę chwały” (1 Piotra 5:4).

✓ Piotr zachęca starszych, aby przyodziali się w pokorę (1 Piotra 5:5).

✓ Paweł przypomina starszym z Efezu, że Duch Święty umieścił ich w zborze, aby byli nadzorcami i pasterzami zboru Bożego (Dz. Ap. 20:28).

✓ Paweł zachęca starszych, aby strzegli zboru przed fałszywymi nauczycielami (Dz. Ap. 20:28) i byli czujni wobec ustawicznego zagrożenia ze strony fałszywej doktryny (Dz. Ap. 20:31).

✓ Paweł przypomina starszym, aby ciężko pracowali, pomagali potrzebującym i byli hojni tak, jak Pan Jezus Chrystus (Dz. Ap. 20:35).

Znaczenie starszych zboru według Biblii

Znaczenie biblijnych starszych

Struktura zarządzania lokalnym zborem stanowi głębokie stwierdzenie na temat natury lokalnego zboru i jego filozofii służby. Lokalny zbór nie jest jakąś nieokreśloną masą ludzi; jest to szczególna grupa ludzi, która ma wyjątkowy charakter, misję i cel. Jestem przekonany, że struktura zarządzania przez starszych najlepiej harmonizuje i promuje prawdziwą naturę lokalnego zboru tak, jak zostało to objawione w Nowym Testamencie. Rozważymy cztery sposoby, dzięki którym struktura zarządzania przez starszych wyraża naturę i teologię lokalnego zboru.

Zbór jest zwartą rodziną

Spośród różnych wyrażeń Nowego Testamentu używanych do opisania natury zboru - ciała, oblubienicy, świątyni, trzody - najczęściej stosowany to rodzina, a zwłaszcza braterski aspekt rodziny - bracia i siostry. Robert Banks, wybitny lider światowego ruchu zborów domowych, zauważa to w swojej książce “Paul’s Idea of Community” (Pawłowa Idea Społeczności):

Mimo iż w ostatnich czasach porównania Pawła dotyczące wspólnoty były przedmiotem dość intensywnych badań, szczególnie jego opisanie zboru jako „ciała”, jego zastosowanie do terminologii „domowników” lub „rodziny” zbyt często bywa pomijane lub tylko wspominane pobieżnie.

Banks w dalszym ciągu komentuje częstotliwość i znaczenie tych wyrażeń rodzinnych:

Jest ich tak wiele i tak często się pojawiają, że porównanie wspólnoty chrześcijańskiej z „rodziną” należy uznać za najważniejsze metaforycznie użycie wszystkich pozostałych… Bardziej niż jakikolwiek inny obraz wykorzystywany przez Pawła, ujawnia on istotę jego myślenia na temat społeczności.

Zatem miejscowy zbór chrześcijański ma być zwartą rodziną braci i sióstr. Braterstwo stanowiło również kluczową zasadę przewodnią określającą więzi pomiędzy chrześcijanami (Rzym. 14:15.21; 1 Kor. 6:8; 8:11-13; 2 Tes. 3:14-15; Filemon 15-16; Jakub 4:11). Jezus nalegał, aby Jego naśladowcy byli prawdziwymi braćmi i siostrami i aby żaden z nich nie zachowywał się jak rabini Jego czasów, którzy wynosili się ponad swoich bliźnich:

„A wszystkie uczynki swoje pełnią, bo chcą, aby ich ludzie widzieli. Poszerzają bowiem swoje rzemyki modlitewne i wydłużają frędzle szat swoich. Lubią też pierwsze miejsce na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach, i pozdrowienia na rynkach, i tytułowanie ich przez ludzi: Rabbi. Ale wy nie pozwalajcie się nazywać Rabbi, bo jeden tylko jest - Nauczyciel wasz, Chrystus, a wy wszyscy jesteście braćmi” (Mat. 23:5-8).

W pełnym posłuszeństwie nauczaniu Chrystusa na temat pokory i braterstwa, pierwsi chrześcijanie opierali się jakimkolwiek szczególnym tytułom, świętym ubiorom, głównym siedzibom i władczej terminologii w celu podkreślenia znaczenia przywódców swojej wspólnoty. Wybierali również odpowiednią strukturę przywódczą dla swoich lokalnych zborów - przywództwo za pośrednictwem rady starszych. Pierwsi chrześcijanie znaleźli w swoim biblijnym dziedzictwie strukturę zarządzania w zgodzie z ich nową, duchową rodziną i ich teologicznymi zasadami. Izrael był wielką rodziną złożoną z wielu indywidualnych rodzin. Naród uznawał przywództwo grupy starszych jako odpowiednią formę samorządu, która zapewniała sprawiedliwą reprezentację wobec swoich członków. To samo dotyczy lokalnego zboru chrześcijańskiego. Struktura zarządzania przez starszych pasuje do organizacji wielopokoleniowej, takiej jaką jest zbór lokalny. Pozwala każdemu bratu w społeczności, który tego pragnie, i kwalifikuje się, do pełnego udziału w przywództwie wspólnoty.

Zbór jest społecznością nieklerykalną

Miejscowy zbór to nie tylko intymna, kochająca się rodzina odkupionych braci i sióstr, to też rodzina nieklerykalna. W przeciwieństwie do Izraela, który został podzielony na wyświęconych członków kapłanów i świeckich, zbór chrześcijański pierwszego wieku był ruchem świeckich. Charakterystycznego znaku chrześcijaństwa nie można było znaleźć w hierarchii duchownej, ale w fakcie, że Duch Boży zamieszkiwał w zwykłych, pospolitych ludziach i że przez nich Duch objawiał życie Jezusa wierzącej wspólnocie i światu.

Jest niezmiernie głęboką prawdą, że w Nowym Testamencie nie pojawia się żadna szczególna klasa kapłańska lub klasa duchownch, która by się odróżniała od całego ludu Bożego. Zgodnie z nowym przymierzem ratyfikowanym przez krew Chrystusa każdy członek zboru Jezusa Chrystusa jest uświęconym świętym, królewskim kapłanem i obdarowanym Duchem członkiem ciała Chrystusowego. Paweł naucza, że w ciele Chrystusowym istnieje rozległa różnorodność darów i służb (1 Kor. 12), ale absolutnie nie mówi nic o jakiejś mistycznej przepaści pomiędzy świętym duchowieństwem, a zwykłymi świeckimi. Gdyby istniało coś takiego tak fundamentalnego dla zboru, jak podział na duchowieństwo i świeckich, musiałoby to być przynajmniej wymienione w Nowym Testamencie. Nowy Testament kładzie jednak nacisk na jedność ludu Bożego (Efez. 2:13-19) i na uchylenie koncepcji podziału na święte-świeckie, który istniał między kapłanem a ludem w starym przymierzu (1 Piotra 2:5-10; Obj. Jana 1:6).

Klerykalizm nie reprezentuje biblijnego, apostolskiego chrześcijaństwa. Rzeczywiście, prawdziwym błędem, z którym trzeba się zmagać, nie jest po prostu to, że jeden człowiek zapewnia przywództwo zborowi, ale że jedna osoba w świętym braterstwie zostaje wyświęcona ponad braterstwo do niebiblijnego statusu. W praktyce wyświęcony duchowny - wielebny - jest rodzajem protestanckiego kapłana.

Starszeństwo biblijne nie może zaistnieć w środowisku klerykalnym.Włączenie przez Pawła struktury zarządzania przez starszych w lokalnym zborze jest wyraźnym, praktycznym dowodem przeciwko klerykalizmowi, ponieważ starszeństwo ma charakter nieklerykalny. Starsi są zawsze postrzegani w Biblii jako „starsi ludu” lub „starsi zboru”, nigdy „starsi Boga”. Starsi reprezentują lud jako wiodący członkowie spośród ludu.

Zakładając zbory, Paweł nigdy nie wyświęca do pełnienia służby zborowej kapłana ani duchownego. Zakładając zbór, pozostawia po sobie radę starszych wybranych spośród wierzących, aby wspólnie nadzorować lokalną społeczność (Dz. Ap. 14:23; Tytus 1:5). Oczywiście to było wszystko, co uważał, że miejscowy zbór potrzebuje. Ponieważ miejscowe zbory jego czasów składały się ze świętych, kapłanów i sług prowadzonych przez Ducha, i ponieważ Chrystus był obecny w każdym zgromadzeniu poprzez Osobę Ducha Świętego, żadne tradycyjne pułapki religijne, takie jak święte miejsca, święte budynki, lub wyświęcony personel (kapłani, klerycy lub święci ludzie) nie były potrzebne. Ani nawet nie można było tego tolerować. Aby zapewnić potrzebę przywództwa i ochrony społeczności, Paweł przywodzi nieklerykalną strukturę zarządzania przez starszych - formę zarządzania, która nie poniżałaby panowania Chrystusa nad Jego ludem ani chwalebnego statusu kapłańskiego, świętego grona ludzi, w którym każdy członek zajmuje się służbą.

Zbór jest społecznością pokornych sług

Jestem przekonany, że jednym z powodów, dla których apostołowie wybrali system zarządzania przez starszych, było to, że umacniało ono kierujący się miłością, pokorny charakter rodziny chrześcijańskiej. Nowy Testament przedstawia spójny wzorzec przywództwa zespołowego jako idealnej struktury przywództwa w zborze, w którym miłość, pokora i służba są najważniejsze. Kiedy działa ona właściwie, przywództwo zespołowe wymaga większego okazywania pokory niż służba w pojedynkę. Aby starszeństwo działało skutecznie, starsi muszą okazywać sobie nawzajem szacunek, poddawać się sobie nawzajem, cierpliwie zważać na siebie, autentycznie rozważać wzajemnie sprawy i perspektywy oraz nawzajem się wspierać. Starszeństwo umacnia więc miłość braterską, pokorę, wzajemność, cierpliwość i pełną miłości współzależność - cechy, które mają określać zbór, który ma służyć.

Coś więcej, przywództwo zespołowe jest często trudniejsze niż przywództwo w pojedynkę. Obnaża naszą niecierpliwość wobec siebie, naszą upartą dumę, naszą głupotę, naszą samolubną niedojrzałość, nasze dominujące usposobienie, nasz brak miłości i wzajemnego zrozumienia oraz naszą modlitwę. Pokazuje także, jak słabo rozwinięci i jak niedojrzali jesteśmy w kwestii pokory, braterskiej miłości i prawdziwego ducha służenia. Podobnie jak święci w Koryncie, szybko rozwijamy się, jeśli chodzi o swoje poznanie i dary publiczne, ale powoli dojrzewamy w miłości i pokorze.

Uważam, że dzisiejsze zbory rozpaczliwie potrzebują ożywienia w kwestii miłości, pokory i ducha służenia. Takie przebudzenie musi rozpocząć się od naszych przywódców, a starszeństwo biblijne zapewnia strukturę, dzięki której przywódcy uczą się współpracować we wzajemnej miłości i pokorze. Ponieważ starszeństwo reprezentuje mikrokosmos całego Kościoła, stanowi żywy model miłości i służby dla całego ciała. Tak więc przywództwo wielu starszych idealnie pasuje do zboru, który służy w pokorze.

Zbór znajduje się pod zwierzchnictwem Chrystusa

Najważniejsze jest to, że biblijne starszeństwo strzeże i promuje pierwszeństwo i pozycję Chrystusa nad lokalnym zborem. Jezus zostawił Swym uczniom cenną obietnicę, że „…gdzie są dwaj lub trzej zgromadzeni w imię moje, tam jestem pośród nich” (Mat. 18:20). Ponieważ apostołowie wiedzieli, że Jezus Chrystus, dzięki Duchowi Świętemu, był w unikalny sposób obecny wśród nich jako Władca, Głowa, Pan, Pasterz, Mistrz, Nadzorca, Arcykapłan i Król, wybrali taką formę zarządzania, która odzwierciedlała tą szczególną, fundamentalną prawdę chrześcijańską. Prawda ta nie była teoretyczną ideą dla pierwszych chrześcijan - była rzeczywistością. Pierwsze zbory były naprawdę skoncentrowane na Chrystusie i zależne od Chrystusa. Tylko Chrystus zapewniał wszystko, czego potrzebowali, aby być w pełnej społeczności z Bogiem i między sobą. Osoba i dzieło Chrystusa były tak nieskończenie wielkie, ostateczne i pełne, że nic - nawet z pozoru - nie mogło umniejszać centralnej pozycji Jego obecności i Jego wystarczalności wśród Jego ludu.

Tak więc w pierwszym wieku żaden chrześcijanin nie odważyłby się objąć stanowiska ani tytułu jedynego władcy, nadzorcy lub pastora zboru. Jednak my, chrześcijanie, jesteśmy tak przyzwyczajeni do mówienia o „pastorze”, że nie przestajemy zdawać sobie sprawy z tego, że Nowy Testament tego nie robi. Ten fakt jest niezwykle istotny i nie możemy pozwolić, aby nasza zwyczajowa praktyka powstrzymywała nasze umysły przed tą ważną prawdą. Jest tylko jedna trzoda i jeden Pasterz (Jan 10:16), jedno ciało i jedna Głowa (Kol. 1:18), jedno święte kapłaństwo i jeden Arcykapłan (Hebr. 4:14 i następne), jedno braterstwo i jeden Starszy Brat (Rzym. 8:29), jedna budowla i jeden Kamień Węgielny (1 Piotra 2:5 nn.), jeden Pośrednik i jeden Pan. Jezus Chrystus jest „Starszym Pasterzem”, a wszyscy inni są Jego pod-pasterzami (1 Piotra 5:4).

W celu zsymbolizowania rzeczywistości przywództwa i obecności Chrystusa w lokalnym zborze i jego przywódcami, pewien zbór stawia puste krzesło przy stole obok prowadzącego podczas wszystkich spotkań starszych. Jest to wizualne przypomnienie starszym o obecności i panowaniu Chrystusa, ich pozycji jako Jego pod-pasterzy i ich zależności od Niego poprzez modlitwę i Słowo.

Ochrona i uświęcone życie starszych zboru

Dochodzimy teraz do dwóch niezwykle ważnych powodów i korzyści z duszpasterskiego przywództwa przez radę wykwalifikowanych starszych. Po pierwsze, zespołowa struktura przywództwa starszeństwa zapewnia niezbędną ochronę przed szczególnymi grzechami, które nękają przywódców duchowych. To z kolei chroni duchowy charakter lokalnego zboru i świadectwo dla Imienia Pana. Po drugie, struktura starszeństwa zapewnia relacje współpracowników w celu zrównoważenia słabości starszych i skorygowania ich charakteru, co jest niezbędnym elementem procesu uświęcenia przywódców duchowych.

Odpowiedzialność przywódców

Angielski historyk Lord Acton powiedział: „Władza prowadzi do zepsucia, a władza absolutna psuje absolutnie”. Z powodu naszych biblijnych przekonań na temat strasznej rzeczywistości grzechu, przekleństwa, szatana i ludzkiej deprawacji, powinniśmy dobrze zrozumieć, dlaczego ludzie na stanowiskach władzy łatwo ulegają zepsuciu. W rzeczywistości, im lepiej zrozumiemy bezmiar grzeszności i podstępność grzechu, tym silniejsze będzie nasze odpowiedzialne zaangażowanie. Zespołowe przywództwo biblijnego starszeństwa zapewnia formalną strukturę dla prawdziwej odpowiedzialności.

Dzielone nawzajem, braterskie przywództwo zapewnia potrzebną powściągliwość w takich grzechach, jak pycha, chciwość i „udawanie boga”. Earl D. Radmacher, rektor seminarium baptystycznego w Ameryce, pisze: „Przywódcy, nawet chrześcijańscy, są grzesznikami i tylko niedoskonale wypełniają wolę Bożą. Dlatego istnienie wielu przywódców będzie służyło jako „kontrola i równowaga” względem siebie nawzajem i będzie służyć jako zabezpieczenie przed bardzo ludzką skłonnością do odgrywania roli Boga nad innymi ludźmi”.

Nigdy nie było wolą naszego Pana, aby jedna osoba sprawowała władzę w lokalnym zborze. Koncepcja pastora jako samotnego, wyszkolonego profesjonalisty - duchownej osoby przewodniczącej zborowi, która nigdy nie może tak naprawdę stać się częścią zboru - jest całkowicie niebiblijna. Ta koncepcja jest nie tylko niebiblijna, ale także psychologicznie i duchowo niezdrowa. Radmacher idzie dalej, kontrastując wady przywództwa zborowego, które jest skoncentrowane głównie na rękach jednego pastora, wobec jakości przywództwa, kiedy jest ono dzielone przez wielu pastorów:

„Laicy… są obojętni, ponieważ są tak bardzo zajęci. Nie mają czasu zawracać sobie głowy sprawami zboru. Administracja zboru pozostaje zatem w dużej mierze w gestii pastora. Jest to złe dla niego i dla zboru. Ułatwia kaznodziei zbudowanie w sobie dyktatorskiego usposobienia i podsycenie w jego sercu miłości do autokratycznej władzy. Jestem przekonany, że Bóg przygotował zabezpieczenie przeciwko takim potężnym pokusom dzięki koncepcji wielu starszych. Kontrola i równowaga zapewniana przez mężczyzn o jednakowym autorytecie jest najbardziej zdrowa i pomaga w osiągnięciu pożądanej postawy wyrażonej przez Piotra wobec wielu starszych: „Paście trzodę Bożą, która jest między wami, nie z przymusu, lecz ochotnie, po Bożemu, nie dla brzydkiego zysku, lecz z oddaniem, nie jako panujący nad tymi, którzy są wam poruczeni, lecz jako wzór dla trzody” (1 Piotra 5:2-3)”.

Oprócz stworzenia sytuacji ścisłej odpowiedzialności, prawdziwego partnerstwa i relacji ze współpracownikami - tych spraw, od których najbardziej zarządzający pastorzy oddalają się za wszelką cenę - zespołowe przywództwo zapewnia miejscowemu zborowi pasterzy odpowiedzialnych za swoją pracę. Przywódcy zborowi (podobnie jak my wszyscy) mogą być leniwi, zapominalscy, lękliwi lub zbyt zajęci, aby wypełniać swoje obowiązki. Potrzebują zatem współpracowników w służbie, przed którymi odpowiadają za swoją pracę. Trenerzy wiedzą, że sportowcy, którzy razem trenują, popychają się nawzajem do większych osiągnięć. Gdy ktoś inny biegnie obok niego, biegacz będzie naciskał nieco mocniej i trochę szybciej. To samo dotyczy dzieła Pańskiego. To jest jeden z powodów, dla których Pan posyłał Swoich uczniów po dwóch.

Relacje ze współpracownikami

Jedną z głębokich radości mojego życia było dzielenie się duszpasterskim przywództwem zboru z zespołem oddanych pasterzy starszych. Jako partnerzy w dziele pasterzowania odkupionemu przez krew ludowi Bożemu, wyostrzaliśmy, równoważyliśmy się, pocieszaliśmy się, chroniliśmy i wzmacnialiśmy się nawzajem w prawie każdej możliwej sytuacji życiowej. Nie waham się powiedzieć, że relacja z moimi starszymi braćmi była najważniejszym narzędziem, którego Bóg używał, poza moim związkiem małżeńskim, do duchowego rozwoju mojego chrześcijańskiego charakteru, zdolności przywódczych i nauczania. Starszeństwo odegrało ważną rolę w procesie uświęcenia mojego chrześcijańskiego życia.

Zespołowe przywództwo może zapewnić przywódcy zboru krytycznie potrzebnego rozpoznania jego wad i braków i może pomóc je zrównoważyć. Wszyscy mamy słabe punkty, dziwactwa i braki. Wszyscy mamy coś, co C. S. Lewis nazwał „fatalną wadą”. Widzimy te fatalne wady tak wyraźnie u innych, ale nie u siebie samych. Te fatalne wady lub martwe punkty zniekształcają nasz osąd. Oszukują nas. Mogą nas nawet zniszczyć. Dotyczy to w szczególności wszechstronnie usposobionych, charyzmatycznych przywódców. Ślepi na swoje wady i skrajne poglądy, niektórzy utalentowani przywódcy zniszczyli się sami, ponieważ nie mieli współpracowników, którzy mogliby się z nimi zmierzyć i ich zrównoważyć, a tak właściwie to ich nawet nie chcieli.

Kiedy pojedynczy przywódca znajduje się na szczycie piramidalnej struktury organizacji, zwykle nie dochodzi do istotnego równoważenia jego słabych i mocnych stron. Zwróćmy uwagę na dosadny język Roberta Greenleafa, autora książki “Servant Leadership” (Przywództwo poprzez służbę), który przekazuje swoje spostrzeżenia:

„Bycie samotnym wodzem na szczycie piramidy jest nienormalne i psuje. Nikt z nas nie jest doskonały sam w sobie i wszyscy potrzebujemy pomocy i korygowania poprzez wpływ bliskich współpracowników. Kiedy ktoś zostaje wyniesiony na piramidę, osoba ta nie ma już współpracowników, a jedynie podwładnych. Nawet najszczersi i najodważniejsi podwładni nie rozmawiają ze swoim szefem w taki sam sposób, jak rozmawiają z równymi kolegami, a normalne wzorce komunikacji ulegają wypaczeniu”.

Wierzę, że tradycyjni pastorzy pracujący w zborze w pojedynkę poprawiliby swój charakter i posługę, gdyby mieli prawdziwych współpracowników, przed którymi byliby regularnie odpowiedzialni i z którymi by współpracowali.

Postanowienie apostolskie

Ponieważ Paweł ustanowił strukturę zarządzania przez starszych w zborach pogańskich (Dz. Ap. 14:23) i najprawdopodobniej Dwunastu ustanowiło ją w zborach żydowskich (Dz. Ap. 15:6; Jakub 5:14), pisarze Nowego Testamentu przyjęli starszeństwo jako ustalone postanowienie apostolskie. W Tyt. 1:5 Paweł mówi Tytusowi i zborom, że zbór nie jest właściwie uporządkowany, dopóki nie zostaną ustaleni wykwalifikowani starsi (liczba mnoga). Nakazuje więc Tytusowi, aby wprowadził starszych: „Pozostawiłem cię na Krecie w tym celu, abyś uporządkował to, co pozostało do zrobienia, i ustanowił po miastach starszych, jak ci nakazałem” (Tyt. 1:5). Czyniąc to, Paweł sprzeciwia się zwyczajowym praktykom kulturowym, ponieważ zarówno synagoga żydowska, jak i społeczeństwo grecko-rzymskie powszechnie sprawowały nadzór jednoosobowy. Zatem wybór struktury zarządzania przez starszych przez Pawła jest celowy. On nie dostosowuje się do aktualnych norm społecznych. Jego instrukcje wobec Tytusa ustanawiają apostolskie postanowienie, które powinni przestrzegać chrześcijanie i dzisiaj.

Wielu uczonych twierdzi jednak, że tylko instrukcje dotyczące starszych, a nie o strukturze starszych, są powszechnie wiążące dla zborów. Mówią, że instrukcje Pawła dotyczące kwalifikacji starszego są wiążące, ale struktura już nie. Dokonując takiego rozróżnienia, są w stanie wyeliminować strukturę starszeństwa ze zboru i dostosować instrukcje biblijne do samozwańczych instytucji - struktury duchowieństwa lub pojedynczego pastorstwa. Ale jest to błędne rozróżnienie. Jak na przykład krytycznie ważny fragment, taki jak 1 Tym. 5:17–18, miałby zastosowanie do pojedynczego pastora? Ta instrukcja ma sens tylko w kontekście wielu starszych.

W związku z tym dochodzę do wniosku, że pouczenia udzielone starszym i o starszych, a także sama struktura starszeństwa powinny być uważane za postanowienia apostolskie (Tyt. 1:5), które są normatywne dla dzisiejszych zborów. Ladd nie ma racji, kiedy twierdzi, że „w okresie apostolskim nie było normatywnego modelu zarządzania zborem i że struktura organizacyjna zboru nie jest istotnym elementem teologii zboru”.

Zrobimy dobrze, słuchając trzeźwego ostrzeżenia Alfreda Kuena, aby nie zwątpić w pełną wystarczalność Pisma Świętego w celu wprowadzenia takiej praktyki do naszych zborów. Kuen, nauczyciel Biblii w Emmaus Bible Institute w Szwajcarii, pisze:

Czyż historia dwudziestu wieków chrześcijaństwa nie dowiodła, że plan pierwotnego Kościoła jest jedynym, który nadaje się na wszystkie czasy i miejsca, jest najbardziej elastyczny w dostosowywaniu się do najróżniejszych warunków, najlepiej potrafi się oprzeć i przetrwać wbrew prześladowaniom i oferuje maksimum możliwości pełnego rozwoju życia duchowego?

Zawsze, kiedy człowiek uważa się za inteligentniejszego niż Bóg, starannie opracowuje system religijny „lepiej przystosowany do psychologii człowieka”, bardziej dostosowujący się do ducha naszych czasów, zamiast po prostu stosować model nowotestamentowy, jego wysiłek jest krótkotrwały z powodu niepowodzenia, które jest wynikiem nieprzewidzianych trudności.

Wszelkie herezje i odstępstwa w Kościele wynikają z porzucenia Pisma Świętego i modelu zboru, które one proponują.

Krótko mówiąc, jak konkluduje Alfred Kuen, „zbory założone przez apostołów pozostają aktualnymi wzorcami dla zborów wszystkich czasów i miejsc”.